piątek, 24 maja 2013

Nareszcie w domu. Z rana Franio miał zrobione badania i okazało się , że wartości są zadowalające i może iść do domu. Energia go rosadza. Po dwudniowym uwięzieniu w łóżeczku z kroplówką wreszcie  może biegać do woli. Apetyt też mu dopisuje. Nadal w jadłospisie królują serki, jogurty i ryby.A teraz najważniejsza wiadomość! Otrzymaliśmy wyniki i tomografii komputerowej i scyntografii  . Guz macierzysty na nadnerczu i guz kości jarzmowej zmniejszył się o połowę. Płuca są czyste. Dziękujemy  wszystkim za wsparcie ,dobre słowa i modlitwę.                                                  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz